Przepis na udany wieczór
30 października 2013
Bomba kaloryczna jest czasami wskazana...:))
Ulubione lody+ ananas z puszki+ czekoladowe drażetki+ kiwi= PYCHA! ?
Z nadzieją, że pójdzie tam gdzie bym chciała... Kiedyś to spalę :).
Wiem, jestem okrutna... znów pokazuję jedzenie :D.
:*:*
16 Komentarze
mniaaaam :) ale mam ochotę na lody ;D
OdpowiedzUsuńoj, okrutna jesteś :)
OdpowiedzUsuńale pychotka :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zjadła taki deser, niestety żadnego składnika obecnie w domu nie mam :(
OdpowiedzUsuńpycha! no może oprócz kiwi którego z niewiadomych przyczyn nie lubie.
OdpowiedzUsuńO mniam... ^^
OdpowiedzUsuńale bomba! ale czasem... w jesienne wieczory... :D
OdpowiedzUsuńzajrzyj do nas ;)
pozdrawiam, martyna z PLDesign
ale pychota!!!
OdpowiedzUsuńmm pyszności:D
OdpowiedzUsuńmniam :D
OdpowiedzUsuńMieszanka słodkości po prostu cudowna ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńjesteś okrutna... zwłaszcza teraz gdy nie wychodzi mi odchudzanie :(
OdpowiedzUsuńmmm głodna się przez Ciebie zrobiłam ;-)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
pozdrawiam ciepło,
SiokosKokosLife
Świetny taki deserek, zwłaszcza na długie jesienne wieczory:)
OdpowiedzUsuńmój TŻ oszalałby gdybym mu takie cudo zaserwowałam :D
OdpowiedzUsuńmoże spróbuję ;)
kocham jedzenie, oby więcej takich wpisów :)
obserwuję oczywiście :)