Kiedy
odkryłam, że moja skóra i włosy lubują się w olejkach, postanowiłam je nimi
rozpieszczać. Dziś zaprezentuję Wam produkt
do twarzy GlynSkinCare, którego gwiazdą jest olej arganowy.
Moja
opalona skóra potrzebuje ukojenia i dawki nawilżenia, dlatego odpowiedni krem
to podstawa. Olej
arganowy, olej jojoba, d-panthenol, kwas hialuronowy, alantonina, witamina E,
aloes i masło shea – te składniki mają za zadanie nawilżyć, odmłodzić,
uelastycznić, dodatkowo nadać zdrowy blask.
Produkt
stosuję rano i wieczorem po oczyszczeniu twarzy. Szybkie wchłanianie, brak
uczucia lepkości to bez wątpienia jego atuty. Ten fakt sprawia, że bez obaw można go stosować również pod podkład. Konsystencja jest dość rzadka, aplikacja
bezproblemowa, a zapach prawie
niewyczuwalny. Opakowanie ma formę tubki, w pięknym, turkusowym kolorze ze srebrnymi elementami, co cieszy oko, wygląda tak samo
jak krem pod oczy opisywany przeze mnie TU.
Krem sprawia, że cera jest gładsza, bardziej elastyczna i nawilżona. Na mojej twarzy póki co nie ma za bardzo oznak starzenia , jednak warto już teraz zadbać by proces ten nie rozpoczął się zbyt szybko.
9 Komentarze
Ciekawy produkt ;) Gładsza cera - brzmi fajnie :D
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie i fajnie się "mizia" :D taką cerę.
UsuńProdukt prezentuje się świetnie ;) Sama szukam dobrego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię. Świetnie nawilża cerę twarzy.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt i już mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i powiem szczerze, że sprawdza się znakomicie.
OdpowiedzUsuń:*
Ojej ale szata graficzna mnie kusi.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tą marką
OdpowiedzUsuńfajny kremik, nabrałam na niego chęci :)
OdpowiedzUsuń