Bez odpowiedniego oczyszczenia twarzy dalsza pielęgnacja nie przyniesie zamierzonych rezultatów, to oczywiste. Bielenda zamieniając się w EKSPERTA CZYSTEJ SKÓRY bez wątpienia nam w tym pomoże. A, że marka jest tania i ma szeroki zasięg, to mamy po kłopocie.
Od
kiedy odkryłam, że bardzo lubię płyny micelarne, od wtedy chętnie testuję coraz
to nowe. Ten z serii Czysta skóra
marki Bielenda stosuję od sierpnia regularnie i całe szczęście jeszcze mogę się
nim cieszyć. Używam dwa razy dziennie. Rano do odświeżenia twarzy, wieczorem do
zmycia makijażu. Produkt radzi sobie z tuszami do rzęs eyelinerami, nie
podrażnia, nie przyczynia się do szczypania wrażliwych bądź co bądź oczu, nie
sprawia także, że widzimy jak przez mgłę. Dla mnie również ważny jest fakt, że produkt
nie pozostawia tłustej, warstwy, której bardzo nie lubię i szybko się wchłania.
Spore, przezroczyste opakowanie z zamknięciem na klik, otwór jest w sam raz,
dzięki temu produkt się nie marnuje i na wacik wylewa odpowiednia ilość. Płyn
jest bezzapachowy, co dla mnie jest atutem.
Po
zabiegu skóra jest odświeżona, co do nawilżenia nie zauważyłam efektu, nawet go
nie oczekiwałam, bo to oczekuję od innych produktów. Odświeżenie, tonizowanie,
oczyszczanie to w zupełności mi wystarcza i to właśnie dostaję.
Po
oczyszczeniu płynem micelarnym warto sięgnąć po kolejny produkt z tej samej serii. Opakowanie w formie tubki,
a w środku żel o różowym kolorze. W połączeniu z wodą tworzy delikatną pianę,
która domywa resztki makijażu, oczyszcza
i bezproblemowo się spłukuje. Żel także dobrze się spisuje, nie podrażnia,
wygładza, oczyszcza, jednak także nie nawilża. Micel i żel tworzą doskonały
duet do porannej i wieczornej pielęgnacji, dają nam gwarancję czystej skóry. Jednak to micel najbardziej podbił moje serce i na 100% wpadnie do koszyka.
5 Komentarze
Jak dla mnie fajny duet.
OdpowiedzUsuńJa już znalazłam swojego ulubieńca w tej kategorii :)
OdpowiedzUsuńMicela również uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTowarzyszy mi codziennie:)
Uwielbiam ten micel :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego micela nie używałam ...
OdpowiedzUsuń