Wiadomości z pola bitwy- walka o długie i zdrowe włosy cz. I

26 września 2013


Marzeniem każdej z Nas- kobiet i nie tylko są piękne, zdrowe,  włosy. Moja walka o to trwa dość długo, metodą prób i błędów dążę do wymarzonej długości i zdrowego wyglądu włosów. Na dzień dzisiejszy nie wyglądają zbyt ciekawie. Dodatkowo po dodaniu kilku kropelek stresu i niesprzyjającej aury jesiennej zaczęły wypadać, i to z dnia na dzień... Końcówki także nie wyglądały zbyt ciekawie, a moim głównym celem są zdrowo wyglądające włosy, nawet kosztem kilku cm długości. Dziś wybrałam się do fryzjera... na szczęście pod nożyczki nie poszło tak wiele włosów, jak sądziłam.

Przedstawię Wam główne błędy pielęgnacyjne, jakie popełniałam do tej pory:

1. Spanie w rozpuszczonych włosach
2. Spanie w mokrych włosach
3. Niekiedy używałam pierwszy lepszy szampon, bez patrzenia na skład wynikiem czego był podrażniony skalp
4. Często zapominałam o zabezpieczaniu końcówek, przez co straciłam niepotrzebnie kilka cm włosów
5. Czasami spłukiwałam włosy zbyt gorącą wodą
6. Mój koczek- nieład mógł przyczynić się do łamania włosów

Więcej grzechów nie pamiętam....


Dążę do :

- pozbycia się odrostów, które wyglądają nieestetycznie ( mam w planach zaprzestać malowanie włosów do czasu, aż dojdą do siebie, pragnę też znaleźć farbę o kolorze przybliżonym do mojego naturalnego koloru)
- zagęszczenia włosów- baby hair zjawcie się! ( niestety włosy wypadają, ale na ich miejsce chcę nowe)
- zniwelowania wypadania- to najważniejsze
- pragnę, by końce się tak szybko nie niszczyły
- wzmocnienia włosów
- nawilżenia, bo moje włosy wyglądają jak suche siano

Moi nowi sprzymierzeńcy: 







Drożdże- dziś wypite po raz pierwszy... Nie smakują za ciekawie. Mój sposób: 1/4 kostki zalać odrobiną wrzątku, odczekać chwilę, aż się rozpuszczą, zalać mlekiem, dodać kakao


Nasiona kozieradki- kupione w sklepie zielarskim za 3.90 zł. W opisie jest informacja, że jest to produkt do gojenia się ran itp... jednak włosomaniaczki znalazły zastosowanie do włosów. Te ziarenka mają niwelować wypadanie włosów... Zalałam łyżeczkę nasionek zalałam 1/3 szklanki, odczekałam aż wystygnie i przelałam do buteleczki z psikaczem. Użyłam tylko raz na skalp przed myciem, dodam że to ma zapach rosołku:D.



Żel aloesowy- dostałam w ramach współpracy z Credo Pr:). Dużo słyszałam o dobroczynnym działaniu aloesu. Jeszcze nie mam pomysłu, jak go użyję..


A jakie są Wasze patenty na zdrowe, piękne włosy ?:)




Wpisy, które także mogą Cię zaciekawić:

28 Komentarze

  1. patrze na drozdze i zachcialo mi sie ciasta drozdzowego:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Używałam drożdży, ale na trądzik i efekty są na moim blogu.. Na włosy może znów zacznę je stosować :) Kozieradkę mam zamiar kupić :) Aloesu użyłabym jako maskę na kilka godzin :)

    OdpowiedzUsuń
  3. drożdże na włosy - słyszałam, ale nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja planuję kupić odżywkę z Jantara ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do spania w związanych włosach. Słyszę co raz to nowe zdanie w tej kwesti. Jedni mówią ze gumka wyszarpuje włosy a jedni że wycieramy je o poduszke i łamią się. sama już nie wiem jak to jest z tym spaniem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i właśnie nie wiem, co poradzić.

      Usuń
    2. Polecam koczek bez spinek i gumek. :) Lub warkocz francuski lub holenderski.

      Misia.:)

      Usuń
  6. Ja nie potrafiłabym zasnąć w związanych włosach. Wydaje mi się, że to mogłoby im bardziej zaszkodzić...

    OdpowiedzUsuń
  7. wiele osób mówi o tych drożdżach, ale jakoś nie mogę się zebrać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nadal śpię w rozpuszczonych włosach przerzucając je za poduszkę do tyłu i czasem są lekko wilgotne, ale poczesane. Jednak zauważyłam wielką zmianę, gdy przestałam używam szamponów koloryzujących, czy farb do włosów, ale to jednak używanie częściej masek, czy zmywanie chłodniejszą wodą spowodowały, ze moje włosy bardziej się błyszczą i nie są jednym stogiem siana;)
    Ja jadłam tabletki drożdżowe i nie zauważyłam żadnych zmian.;)
    Kiedyś spałam ze spiętymi włosami, ale rano budziłam się z uczuciem ściągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też swego czasu stosowałam maseczkę drożdżową na włosy :) Nawet fajnie się sprawdzała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja sobie dzisiaj kupię te nasiona kozieradki, bo ostatnio włosy zaczęły mi wypadać...

    OdpowiedzUsuń
  11. kurcze- kozieradkę bym kupiła ale nienawidze zapachu rosołku :D uwielbiam go jeść ale nie lubię jak pachnie na skórze ( jak kapnie )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Możesz nałożyć kozieradkę tak na godzinkę przed myciem i dokładnie zmyć i nie będzie czuć wcale :D.

      Usuń
  12. Też chciałabym mieć piękne i długie włosy, jednak jestem mega leniwa i nic z nimi nie robię :D Poza tym mam kręcone włosy i nawet gdyby zaczęły w cudowny sposob szybko rosnąć to i tak by się pokręciły i nie byłoby widać, że przybrały na długości , niestety :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ja też na początku chodziłam spać w mokrych i rozpuszczonych włosach i tak samo było z tymi szamponami...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też kiedyś spałam w mokrych włosach o zmorooo! :D dobrze, że poczytałam na wielu blogach, że to bardzo źle wpływa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja pije herbatke z pokrzywy, tez ponoc pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też popełniałam takie błędy :) Teraz staram się o nie dbać

    nakolorowane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też dopiero od niedawna wiążę włosy do snu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Staram się dbać o włosy, ale coś zaczęły mi wypadać. Na razie walczę i zobaczymy, co z tego będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam na tym się nie znam :) włosy myję czym popadnie, ale aby miało działanie przeciwłupieżowe, nakładam odżywkę/maskę i tyle :) W moich włosach denerwuje mnie to, że się puszą i nie są tak fajnie wygładzone, ale tego nie zmienię, bo one po prostu takie są od zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piłam przez pewien czas drożdże. Powinnam do tego powrócić.

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

Flickr Images