JAK NAŁOŻYĆ PODKŁAD SZCZOTECZKĄ DO BUTÓW

2 kwietnia 2016

Dziś prezentuję Wam nie tytułową szczoteczkę do butów, choć takową bardzo przypomina, nie szczoteczkę do zębów, a pędzelek do makijażu.  Kiedyś nie przyszło mi do głowy, by aplikować podkład czymś innym niż palcami. Dziś chętnie testuję inne alternatywy. Gąbeczki spisują się całkiem nieźle, pędzel do podkładu Hakuro H50s też bardzo lubię, jednak szukam dalej. W końcu na jednym pędzelku świat się nie kończy,   a im bardziej nietypowo, tym lepiej.



Pierwszy raz taki kształt szczoteczki widziałam u jakiejś dziewczyny na yt, jako że był to Mac, możecie domyśleć się ceny.  Azjatyckie  stronki jak zwykle nie zawiodły i w krótkim czasie, zupełnie przypadkiem znalazłam taką na aliexpress. Nie oczekiwałam cudów, bo za śmieszne 1,5 $ czego się można spodziewać? Jednak ku mojemu zaskoczeniu gadżet okazał się perełką, o czym przekonacie się same.

Szczoteczka to prawdziwe maleństwo, dlatego jest niepozorna. Posiada zbite, gęste włosie. Aplikacja to sama przyjemność, ponieważ włoski są miękkie i sprężyste. Gadżet nie pochłania dużych ilości kosmetyków. 


Dzięki wielkości można dotrzeć w każdy, najmniejszy zakamarek. Nadaje się zarówno do pracy z podkładem, jak i korektorem.  Nakładanie kosmetyków tym cudem jest sprawne. Podczas aplikowania nie powstają żadne smugi, efekt jest naturalny, a zatem zadowalający.  


Po myciu włoski nie wypadają, ani nie odkształcają się. Pędzelek trzeba myć dokładnie, bo przez gęstość łatwo przeoczyć jakieś resztki kosmetyku. Niestety rączka jest bardzo delikatna, trzeba uważać by jej nie złamać. Podczas użytkowania warto trzymać palec wskazujący na górnej części. 

Czy skusicie się na taką szczoteczkę? :)







Wpisy, które także mogą Cię zaciekawić:

21 Komentarze

  1. raczej nie ;) wiele testowałam i najlepiej nakłada mi się podkład palcami

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba nie dla mnie :D najbardziej cenię sobie własne palce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale powiem, że nawet w ramach eksperymentu za taką cenę warto :D

      Usuń
  3. mnie one kompletnie nie kusza :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej się na nią nie skuszę. Zdecydowanie wolę nakładać palcami :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie wygląda :D Może kiedyś się skuszę, aby była alternatywa od palców ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy blog, zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobny pędzelek. Skoro podróbka jest taka dobra, chcę poznać oryginał ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda ciekawie :)
    Może się skuszę przy okazji, choć do tej pory u mnie najlepiej sprawdzają się palce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. biję się z myślami czy nie zamówić takiej szczoteczki do butów, tfu do podkładu:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie mnie intrygują te szczotki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja od kilku lat jestem wierna Hakuro H50s i nie wyobrażam sobie niczego innego :))

    OdpowiedzUsuń
  12. takiego sposobu to nie znałam;p ja nakładam gąbeczką ;)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  13. widziałam te szczoteczki :) podziwiałam i podziwiałam :D super są

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa szczoteczka, jednak ja jestem zwolenniczką nakładania palcami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba bym nie próbowała, ale ogólnie bardzo ciekawe :-D

    OdpowiedzUsuń
  16. haha jeszcze tego nigdy nie słyszałam żeby szczotką do butów nakładać podkład :D Ja jednak zostanę przy swojej gąbeczce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest szczoteczka do butów, tylko ją przypomina :)

      Usuń
  17. Ja długo byłam wierna pędzlowi Hakuro H50s, ale masz rację warto szukać i testować :) W ten sposób trafiłam na rewelacyjną gąbeczkę Beauty Blender czy pędzle innych marek, a nawet niefirmowe jak ta szczoteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem bardzo zadowolona z tej szczotki. To bardzo fajny i tani gadżet kosmetyczny.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przekonują mnie takie "pędzle" :))

    OdpowiedzUsuń

Like us on Facebook

Flickr Images